bociany-online.pl

Łotwa
1 maja pannica Kaupo zniknęła
I kolejny raz mamy w łotewskim gnieździe singla
Pięknego, ale singla.

Jakbym spadł z łóżka też dałbym spokój

Estonia
Dzięki Marisowi znamy tożsamość intruza z obrączką OFAF
Zaobrączkowany w dniu 11 lipca 2016 w wieku 48 dni, najstarszy z 2 piskląt, gniazdo niedaleko granicy łotewsko-estońskiej. 36 km od gniazda Kati i Karla II. Samiec.

Szał mchowy Karla II
Fotki Anias

I jest trójeczka

Jest już komplet
Czwartaczek mocno pcha się do jedzenia ale nie zawsze mu się udaje :

Estonia
Wygląda na to, że Kati wydała wyrok na "czwartaczka"

[

Estonia
Kati zredukowała stan do trzech maluchów Cóż, jej prawo, jej instynkt. Uszanujmy to, chociaż z punktu widzenia człowieka, to było okrutne. Ale nie nam oceniać naturę. Śniadanie z rozrywkami uwieczniła Anias
https://www.youtube.com/watch?v=wo-T8ErBhyY

Dla nas są to "zwyczaje" nie do akceptacji. Niestety jak widzimy w przyrodzie występują takie konieczności. Prawdopodobnie związane jest to z niedostateczną ilością pożywienia które mogą zdobyć rodzice w tym obszarze, no bo co więcej ? Drugi rok z rzędu następuje okrutna eliminacja najmłodszego osobnika z gniazda co jest nie do akceptacji dla niektórych jak wyżej napisałem. "Zwyczaje" owe też mi sie nie podobają lecz cóż zrobić ? Natura jest nieraz okrutna, chyba trzeba przestać zaglądać do tego gniazda żeby nie dowiedzieć się o następnych "wybrykach"rodziców.

Estonia
Młodzież rośnie, rośnie , rośnie
A Karl w obłędzie szukania dla nich jedzenia ....

Filmik Anias
https://www.youtube.com/watch?v=wg0s5O_Lgy8

Estonia

I została dwójka
A swoją drogą co doprowadziło jastrzebia do takiej desperacji ? Głodne młode w gnieździe ?
Filmik LIznm :
https://www.youtube.com/watch?v=XhHVz8uSV6w

Ok. 10-tej - jastrząb nie odpuszcza Spokojnie Są dwa Policzcie nogi.
Rodziców nadal nie ma

Tak to już jest w tej naszej naturze. Widziałem film z ataku jastrzębia i jak młode wypadało z gniazda. A co z rodzicami że piszesz że "ich nie ma " ???

wiechuu51 pisze:Tak to już jest w tej naszej naturze. Widziałem film z ataku jastrzębia i jak młode wypadało z gniazda. A co z rodzicami że piszesz że "ich nie ma " ???

Odnależli się , prawie jednocześnie, ale po czasie. Gdyby przyleciały wcześniej pewnie nadal byłaby trójka.

Zapewne o tym nawet nie wiedzą.....

Po kilku dniach od wypadku trzeciego boćka, Urmas podszedł pod gniazdo. Poniżej fragment Jego wpisu na forum Looduskalender:

"Większe kości leżały tak, jak po spożyciu przez jastrzębia. Jastrząb (lub dwa ) zjadły większość mięsa i mniejsze kości. Ssak drapieżnik zwykle ma tendencję do przeciągania zdobyczy w inne miejsce , a pod gniazdem szczątki młodego nie były rozciągnięte . Brak oznak żucia, brak śladów zębów na kościach lub piórach wskazuje, że oprócz jastrzębia ( jastrzębi) nie było innego drapieżnika (lisa, szopa, borsuka itp.) "

Czyli jastrząb dobrze widział, że młody spada

Jeszcze zdarza się, że młode są niepokojone, ale z każdym dniem rośnie nadzieja, że obydwa polecą

Dokładnie. Obserwując sposób ataków jastrzębia który latał wokoło gniazda strasząc mieszkańców - wskazywał on że celem było zrobienie jak największego zamieszania w gnieżdzie i że któreś z niego spadnie. Co mu się zreszta udało. Obserwując następne ataki dało sią zauważyć tą samą metode. Nie sposób było porwać dużego już ptaka, lecz strącić go. Wielka szkoda.

Dzisiaj podjęto próbę zaobrączkowania młodych. Próba nieudana, bo młode uciekły.
Filmik Mutikluti ( koniecznie z dźwiękiem)
https://www.youtube.com/watch?v=JVq-Myp2Ipk

A jednak sukces Młode zostały odnalezione, zaoobrączkowane i dostały logery Teraz czekają z Urmasem i ekipą aż Karl II łaskawie odleci
Poleciał To do dzieła !

Super operacja !! Mam pytanie do Szanownej Koleżanki Znawcy Tematu. W gnieżdzie boćków czarnych na terenie RDPL Łódż założono młodym na nogi urządzenia - jak się domyslam celem ich lokalizacji. Są inne niż te logery jak wyżej na zdjęciach. Coz to takiego ??

wiechuu51 pisze:Super operacja !! Mam pytanie do Szanownej Koleżanki Znawcy Tematu. W gnieżdzie boćków czarnych na terenie RDPL Łódż założono młodym na nogi urządzenia - jak się domyslam celem ich lokalizacji. Są inne niż te logery jak wyżej na zdjęciach. Coz to takiego ??

Hej
To są takie same loggery tylko zakładane a nogi. Na razie, z tego co wyczytałam, testuje się je na bocianach czarnych. Świetnie zdają egzamin.

Dużo wątpliwości wzbudził kolor jednego z loggerów . Brązowawy. Dorosły zaatakował urządzenie, drugi młody również. Urmas napisał kilka słów wyjaśnienia:
Musimy napisać o kilku dzisiejszych błędach, ale teraz odniosę się tylko koloru nadajnika.
Nie mieliśmy już drugiego nadajnika dla bociana czarnego, ale mieliśmy możliwość użycia jednego brązowego zamówionego dla orlików krzykliwych. Nie mając żadnych wątpliwości co do problemu z kolorem, postanowiliśmy go użyć. Jest tego samego rozmiaru, nie ma tam tylko podwyższonego panelu słonecznego, ale klasyczną wersję. Z jakiegoś powodu wydaje się bardziej czerwony, niż jest w ręku, ale ważne jest, że bocian -rodzic zauważył w tym pewne niebezpieczeństwo i dlatego chciał się go pozbyć.
W innej sytuacji łatwo byłoby usunąć problematyczny nadajnik, ale w przypadku, gdy pisklęta prawdopodobnie wyskoczą ponownie, to niezbyt dobry pomysł.
Zobaczymy jutro, jak zachowają się dorośli, a następnie zdecydujemy o dalszych działaniach. Myślę, że nigdzie nie opisano podobnego problemu. Tak, rodzeństwo było zaciekawione nowymi rzeczami na tle innych rodzeństwa, ale agresja dorosłych wydaje się nową wiedzą. Na pewno te informacje zostaną przekazane do producenta nadajników! Może to pomoże uniknąć podobnych błędów w przyszłości.